Jaki zadał proste pytanie Sekielskiemu. "No nie przypominam sobie"
Prokurator Dariusz Barski, jeden z najbliższych współpracowników byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, otrzymał w piątek pismo od prokuratora generalnego Adama Bodnara, w którym stwierdzono, że nie jest on już prokuratorem krajowym.
Bodnar uzasadnił swoją decyzję nieprawidłowym przywróceniem Barskiego do czynnej służby prokuratorskiej w 2022 r. Decyzja ministra wywołała protesty zastępców Barskiego, którzy zarzucili Bodnarowi złamanie prawa.
Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą Prokurator Krajowy nie może być odwołany bezpośrednio przez Prokuratora Generalnego. Aby przeprowadzić skutecznie taką procedurę potrzebny jest wniosek prokuratora generalnego do prezesa Rady Ministrów oraz pisemna zgoda prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, której Bodnar nie uzyskał.
Jaki: Na tym polega różnica
Patryk Jaki był dzisiaj gościem Tomasza Sekielskiego w programie Onetu, gdzie tłumaczył bezprawnych charakter działań ministra Bodnara.
– Różnica między działaniami PiS a PO polega na tym, że my działaliśmy zgodnie z ustawami. Różnica polega na tym, czy pan redaktor mógłby podać przykład kiedy zmieniliśmy ustawę za pomocą uchwały?
– Uchwałą ustawę? Nie przypominam sobie – przyznał Sekielski.
Jaki wskazuje, że do tej pory prokuratorzy wykonywali polecenia Prokuratora Generalnego. – I prokuratorzy i zastępcy postawili się dopiero, gdy zobaczyli tak rażące łamanie prawa, ale do tej pory wykonywali wytyczne prokuratora Bodnara. Donald Tusk może rządzić, proszę bardzo, nikt tego nie kwestionuje – mówił.
Jak dodaje, Zjednoczoną Prawicę w przeszłości oskarżano o autorytaryzm, a jej politycy już kilka razy oddawali władzę. – Ale mówimy jedno – chcecie zmieniać prawo? Proszę bardzo, ale ustawami. A Donald Tusk uznał, że skoro nie wygrał wyborów prezydenckich, to jego wola polityczna będzie ponad ustawami. I to chodzi. Nikt do tej pory tego nie robił, nikt uchwałami nie zmieniał ustaw. On sobie może zrobić prokuratora krajowego, ale on to musi zrobić ustawą – podkreślał w programie Onetu.
Bodnar łamie prawo
Adam Bodnar powołuje się na opnie prawników wskazujących na art 47 ustawy o Prokuraturze, wskazując, że kwestia "powrotu" prokuratora ze stanu spoczynku powinna mieć ramy czasowe i dlatego Dariusz Barski nie może być Prokuratorem Krajowym.
– Opinie prawne przytaczane przez pana Bodnara twierdzą, że ta ustawa Prawo o Prokuraturze jest źle skonstruowana, bo powinna mieć zakres czasowy, mimo że jej nie ma. Taki jest argument. Ale gdyby ustawodawca chciał zakreślić ten czas, to by go zakreślił. Po drugie, w Polsce obowiązuje coś takiego jak domniemanie konstytucyjności w związku z tym, że jak ktoś uważa, że jak ustawa jest zła to jedyna droga, żeby ją zakwestionować to zgłosić do Trybunału Konstytucyjnego, bo o o tym mówi konstytucja. Wreszcie tę ustawę badał pod tym względem Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z 22 marca 2023 roku i stwierdził, że ta ustawa jest w polskim porządku prawnym i dodał, że nie zawiera jakichkolwiek rozwiązań czasowych – mówił Jaki.
Jaki: Co jest wyżej – opinia czy ustawa?
Co więcej wyrok NSA wydano w składzie trzy osobowym, gdzie wszyscy sędziowie byli z poprzedniego nadania przed zmianami w KRS. – Czyli mamy z jednej strony opinię prawną Adama Bodnara, która nie jest źródłem prawa, a z drugiej ustawę zweryfikowaną przez NSA i zasadę doktrynalną zachodniego świata prawnego domniemania konstytucyjności. I teraz musimy się zastanowić, co jest wyżej ustawa czy opinia prawna? Bo jeżeli opinia to mamy destrukcję państwa prawa – kontynuował.
Jaki podkreślił ponownie, że prokurator Barski wykonywał wszelkie polecenia Adam Bodnara poza prośbą dotyczącą podania się do dymisji. Jaki zaznaczył, że Barski ma gwarancje ustawowe, która gwarantują niezależność. – Instytucje mają swoje kadencje. Argument że Bodnar nie może rządzić odpada, bo pan Barski do tej pory wykonywał wszystkie polecenia. Sprzeciwił się jedynie temu, żeby opinie prawne były wyżej od ustawy – stwierdził.